Limit dokumentów powinien być liczony wg daty wystawienia, a nie daty wprowadzenia do systemu
Obecny sposób (liczy się data wprowadzenia do systemu, a nie data wystawienia dokumentu) nie jest zbyt przejrzysty i nie ułatwia pracy z systemem.
Na przykładzie: styczeń rozliczyłem 9 lutego wprowadzając faktury styczniowe do systemu. 29 lutego chciałbym rozliczyć luty, bo akurat mam czas i wszystkie faktury lutowe pod ręką i ... zonk! Okazuje się że muszę czekać z tym do 1 marca, bo limit lutowy jest wyczerpany. Dostaję na twarz błąd mimo że z fakturami styczniowymi zmieściłem się w limicie, i z lutowymi również. Słaby user experience!
-
Oficjalny komentarz
Dzień dobry,
dziękuję za wiadomość i podzielenie się opinią. Obecny sposób liczenia dokumentów do limitu miesięcznego jest jednakowy dla wszystkich naszych Klientów i transparentnie przedstawiony np. na stronie z cennikiem.Do limitu zaliczają się dokumenty przychodowe i kosztowe, dodane w danym miesiącu kalendarzowym - faktury, proformy, rachunki, dowody wewnętrzne oraz dodanie zakupu środka trwałego lub pojazdu. Do limitu w danym miesiącu zliczają się dokumenty, które fizycznie zostały w konkretnym miesiącu dodane do aplikacji. Nie ma znaczenia, w którym miesiącu zostaną ujęte w księgowości. Edycje dokumentów nie wpływają na zmianę limitu, natomiast usunięte dokumenty przychodowe zmniejszają limit.
W przypadku wyczerpania limitu umożliwiamy jego zwiększenie na miesiąc lub do końca trwania abonamentu. Proponuję również rozważenie skorzystania z usługi z dedykowanym Księgowym (Aplikacja + Księgowy), wówczas nie ma limitu dokumentów.
PozdrawiamCzynności dotyczące komentarzy -
Dziękuję za odpowiedź.
Oczywiście, w tej chwili system działa w ten sposób i jest to transparentnie udokumentowane.
Niemniej jednak systemy z dobrym UX cechują się tym że są intuicyjne, łatwe w użytkowaniu i nie wymagają dokumentacji.
I moim zdaniem jako użytkownika bardziej intuicyjne byłoby oparcie limitu na dacie wystawienia. Typowy klient decydujący się na któryś z planów nie zastanawia się którego dnia będzie księgował dokumenty, tylko ile wystawionych dokumentów będzie miał w miesiącu.
Stąd moja sugestia.
Pozdrawiam -
W przypadku wyczerpania limitu umożliwiamy jego zwiększenie na miesiąc
Czyli wracając do mojego przykładu, w którym 9 lutego rozliczyłem styczeń, a 29 lutego rozliczam luty, to muszę dopłacić extra za luksus zaksięgowania 2 miesięcy w tym samym miesiącu.
Jeśli takie dodatkowe opłaty za standardowe czynności wpisują się w model biznesowy Infakt to niestety jest to dla mnie sygnał żeby rozglądnąć się co oferuje konkurencja...
-
Popieram, kolejny miesiąc zastanawiam się czy czekać do 1szego z dokumentami których nie muszę księgować na już - absurd. Dodatkowo został mi 1 dokument z limitu i usunąłem fakturę przychodową która mi nie była potrzebna i co? I limit nie wzrósł z 1 na 2...
Dodatkowo odpowiedź Pana Piotra Bieniasa powyżej wprowadziła mnie w zadumę: "Edycje dokumentów nie wpływają na zmianę limitu, natomiast usunięte dokumenty przychodowe zmniejszają limit." - chyba powinno być ZWIĘKSZAJĄ (co się nie stało w moim przypadku). W przeciwnym razie zmniejszanie limitu po usunięciu dokumentu to działanie wg mnie absurdalne.
-
Dzisiaj robiąc podsumowanie kwartału tak samo trafiłem na ten sam absurdalny problem. Mimo, że przez większość roku nie wykorzystywałem nawet 50% limitu dokumentów, nagle dodanie faktury czy dwóch więcej jest problemem. Paradoksem jest to, że przy małych fakturach kosztowych taniej jest ich po prostu nie księgować. Albo rozliczyć z kolejnym okresem.
Kto by pomyślał, że Urząd Skarbowy może mieć przyjaźniejsze reguły gry niż inFakt?
Zaloguj się, aby dodać komentarz.
Komentarze
Komentarze: 9